Odcinek ok ale chyba trochĂŞ nudny, mimo, Âże teoretycznie mnĂłstwo byÂło akcji. Sama nie wiem co myÂśleĂŚ o Chair, Blair na prawdĂŞ mnie wkurza z wymyÂślaniem powodĂłw dlaczego nie moÂże byĂŚ z C. Komplikuje sobie Âżycie niepotrzebnie, robi siĂŞ z niej druga Serena, ktĂłra nigdy nie wie czego chce. WkurzyÂło mnie teÂż, Âże wszyscy tak Âłatwo uwierzyli w to co niby S narobiÂła. Nawet Blair.
Serena ma racjĂŞ co do tego, Âże B ciÂągle myÂśli Âże tamta chce jej wszystko wiecznie odbieraĂŚ.
Denerwuje mnie teÂż ten 'superniebezpieczny sojusz trzech' .zaÂłatwienie Sereny to cel Âżyciowy Juliet, czajĂŞ. Ale Vanessa, Jenny? To trochĂŞ ÂżaÂłosne, Âże ich wÂłasne Âżycie tak je nudzi, Âże muszÂą szukaĂŚ dreszczyku w cudzym, ruinujÂąc je. Panda znowu miesza, okÂłamuje rodzinĂŞ, znowu, bierze siĂŞ za intrygi, znowu, za ktĂłre, ZNOWU bĂŞdzie ÂżaÂłowaĂŚ i tym razem obwini za swoje zÂłe uczynki Juliet, tak jak ostatnio Chucka. A Vanessa to w ogĂłle jakaÂś pomyÂłka.
JedynÂą osobÂą jaka mnie nie irytowaÂła w tym odcinku byÂł Chuck, szkoda mi byÂło teÂż Erica, ktĂłrego wsparcie okazane dla S zostaÂło kompletnie niedocenione 'jesteÂś tylko moim mÂłodszym bratem, to za maÂło' phi! Do kitu taka siostra!

No ogĂłlnie ok, poczekam na napisy, zawsze wtedy odcinek wydaje siĂŞ byĂŚ trochĂŞ ciekawszy, kiedy siĂŞ wszystko dokÂładnie rozumie ;]

Ostatnio edytowany przez simetra (2010-11-16 17:23)

Fajnie zrobili wÂątek C&B.Baaardzo fajnie:)
S mi by³o strasznie szkoda.No kurde,niby wszyscy j¹ kochaj¹ i s¹ jej przyjació³mi a tu nikt jej nie uwie¿y³.Nawet mamuœka.Lili te¿ mnie wkurzy³a.Ale Serena przegie³a co do Erica,no!"Jesteœ tylko moim m³odszym bratem,kropka!Nic nie mo¿esz zrobiÌ." To by³o pod³e.Jako jeden chyba jej uwierzy³ a ona co?!Ola³a go i wynoœ siê!A co do Juliet to ciekawe gdzie wywioz³a S...Coœ mi siê zdaje,¿e jak teraz "porwa³a" Serenê to bêdzie chcia³a dzia³aÌ sama.I ani V ani J jej nie bêdzie potrzebna.Vanessy to ja nie lubiê,od prawie pocz¹tku,no by³y momenty kiedy j¹ lubi³am.Trochê 1 i 2 sezon,a teraz nie.A Jenny zawsze lubi³am:D
Odcinek w sumie fajny.

Mi te¿ siê wydaje, ¿e Juliet bêdzie teraz "walczyÌ" sama. Stawia³abym na to, ¿e bêdzie chcia³a skompromitowaÌ w jakiœ sposób S. Trochê wiêcej SMSów, jakieœ zdjêcia, mo¿e po zebraniu "materia³ów" zostawi j¹ na jakiejœ ulicy.
A wszystko byÂłoby inaczej, gdyby do siebie dzwonili, jak ludzie. : D
Czy mi siĂŞ wydaje, czy Blair zbrzydÂła? WyglÂąda gorzej niÂż w poprzednich sezonach.
W sumie to jÂą rozumiem. JuÂż w czasie rozmowy z tamtÂą kobietÂą od Chucka widaĂŚ byÂło, Âże, jak zresztÂą sama potem powiedziaÂła, nie chce byĂŚ znana tylko jako dziewczyna Chucka. B. jest ambitna, chciaÂła siĂŞ przecieÂż dostaĂŚ na Yale, potem cieszyÂła siĂŞ z Columbii. No i ma znanÂą matkĂŞ, myÂślĂŞ, Âże chce, tak jak ona, byĂŚ kobietÂą sukcesu. ;P
Sereny nie byÂło mi zbytnio szkoda. No, troszeczkĂŞ. MoÂże konflikt z Blair czy teÂż opuszczenie Columbii jej siĂŞ nie naleÂżaÂło, ale na sytuacjĂŞ z Danem i Nate'em solidnie sobie zasÂłuÂżyÂła. ; )
Tak sobie teraz myœlê, myœlê i dochodzê do wniosku, ¿e mo¿e jednak to nie Ben jest tym nauczycielem? ;P Raczej nie podawaliby nam tak szybko odpowiedzi. Równie dobrze S. mog³a go œwiadomie b¹dŸ te¿ nieœwiadomie (och, przecie¿ ona taka biedna zawsze) w coœ wpl¹taÌ. Podrzucenie narkotyków (no bo winy na siebie nie weŸmie, kontrola, a schowaÌ gdzieœ trzeba!), jakieœ zdjêcia, których œwiat ujrzeÌ nie powinien, g³upi zak³ad. Mo¿liwoœci jest mnóstwo. A nauczyciel... Có¿, chyba jest to jednak za ³atwe. I prêdzej on by j¹ oskar¿y³ o molestowanie ni¿ ona jego.
Czaaaak... UbĂłstwiam Czaka z potarganym wÂłosiem na gÂłowie. Ale to kocham ciĂŞ nie ma juÂż takiej mocy jak w sezonie drugim. Scena Âładna, myÂślaÂłam, Âże siĂŞ zmieszajÂą i ucieknÂą. Jednak sezon drugi wymiata, jeÂśli chodzi o relacjĂŞ Chair.
Jenny mo¿e i jest pomys³owa. Mo¿e i jest z³a na Serenê. Ale powinna siê zaj¹Ì Nate'em/Damienem zamiast komplikowaniem S. ¿ycia.
Vanesso, zgiĂą, przepadnij! >_<

B zbrzyd³a zdecydowanie, a Juliet có¿ nic innego jak psychiczna suka